Piotr Śnieguła, Początkujący artysta – rekordzista

Sięgając pamięcią do dzieciństwa uświadamiam sobie, że dzieci bawiąc się nieświadomie ustanawiają swoje rekordy. Budowaliśmy największe szałasy w krzakach na osiedlu, liczył się ten kto miał największą kolekcje kart z pokemonami, a z czasem szacunek w gronie znajomych zdobywał ten, kto wypił największą ilość alkoholu w jak najkrótszym czasie. Pamiętam, jak budowaliśmy największy tor na samochodziki. Budowa toru trwała cały dzień, a moment puszczenia pierwszego samochodziku niósł ze ze sobą wielkie emocje. Te wydarzenia z dzieciństwa są dla mnie potwierdzeniem tego, że wątek rekordów towarzyszy nam od najmłodszych lat. Bez wątpienia chęć zostania rekordzistą na własnym osiedlu była olbrzymim motywatorem do kreowania działań.

By zostać rekordzistą Polski należy zapłacić prawie cztery tysiące złotych. W tej kwocie mamy przygotowanie wytycznych naszego rekordu, koszty transportu dla sędziego z Biura Rekordów oraz wydruk certyfikatu potwierdzającego pobicie rekordu. Do tego doszły koszty związane z wynajmem katowickiego Spodka oraz obsługą techniczną wydarzenia. Na szczęście katowicki Spodek zdecydowanie obniżył swoją cenę na potrzeby mojego wydarzenia, dzięki czemu realizacja koncertu nie pozostała jedynie w strefie marzeń. Te wszystkie koszty doprowadziły mnie do pewnej frustracji, w której idea musi zderzyć się z rzeczywistym problemem uzyskania nie małych funduszy na realizacje swojego rekordu. Wielu ludziom wydaje się, że to rekordzista zostaje nagrodzony pieniędzmi za swój wyczyn, w rzeczywistości jest na odwrót.

Strategią mojego działania jest kolekcjonowanie rekordów. Kolekcja pozwala na wgląd do rejestracji oraz zaobserwowania różnic czy podobieństw pomiędzy zebranymi rekordami. Często rekordom towarzyszą obiekty, które wykorzystuje się do zrealizowania swojego działania. Moje zmagania rekordowe wygenerowały wiele artefaktów. Kolekcja staję się odrębną wartością artystyczną rekordzisty. Certyfikaty, stroje, instrumenty oraz same nagrania rekordów – to wszystko składa się na kolekcję, która automatycznie staję się dokumentacją rekordowego działania.

(fragmenty tekstów pochodzą z pisemnej pracy magisterskiej)